Odnajdźmy zaginione miliony

Barbara Pepke Prezes Fundacji Gwiazda Nadziei

Kampania „Odnajdźmy zaginione miliony” (ang. Find the missing millions) nie zachęca do poszukiwania ukrytych skarbów, milionów złotych czy też euro. Nawołuje do podjęcia działań w celu odnalezienia osób nieświadomie żyjących z wirusowym zapaleniem wątroby. Przyłączyły się do niej organizacje pacjenckie z całego świata skupione w World Hepatitis Alliance, a więc również Gwiazda Nadziei.

Szacuje się, że 325 milionów ludzi na świecie żyje z wirusowym zapaleniem wątroby, a 290 milionów nie zdaje sobie z tego sprawy. Wśród nich jest 55 milionów osób nieświadomych zakażenia HCV, które łatwo można wyleczyć nowoczesnymi terapiami. W Polsce osób nieświadomych zakażenia WZW C jest około 150 tysięcy.

Dlaczego tak trudno jest odnaleźć zaginione, zakażone miliony? Zdaniem organizatorów kampanii przyczyny są takie same na całym świecie. Wymienia się cztery podstawowe bariery.

W Polsce największą jest brak systemowego testowania w kierunku zakażenia HCV. Nie jest ono prowadzone nawet w gronie osób o dużym ryzyku zakażenia. Nie są nim objęte osoby, które były często hospitalizowane, nie są badani pracownicy służby zdrowia, nie testuje się osób, które miały przetaczaną krew przed 1992 rokiem.

Druga bariera to niski poziom wiedzy o wirusach zapalenia wątroby. Ludziom wydaje się, że ich ten problem nie dotyczy. Jak do nich dotrzeć z informacją, że mogą się mylić? Oto jedno z wyzwań tej kampanii.

Trzecią barierą na drodze do odszukania osób zakażonych jest stosunkowo mała wiedza pracowników służby zdrowia na temat problemu WZW. Niejednokrotnie lekarze pierwszego kontaktu ignorują objawy, z jakimi zgłasza się pacjent. Zmęczenie, bóle kostno-stawowe, czy też dolegliwości gastryczne zrzuca się na karb prowadzonego trybu życia, przepracowania, codziennego pędu. Do zlecenia pogłębionej diagnostyki zmuszają dopiero późne następstwa WZW, które nie pozwalają już normalnie funkcjonować.

Ostatnią barierą w odnajdywaniu zaginionych milionów jest stygmatyzacja. To właśnie przez nią ludzie wolą nie wiedzieć o zakażeniu i nie badać się. Obawiają się, że gdy okaże się, że żyją z WZW, stracą przyjaciół i pracę. Tyle że takie chowanie głowy w piasek nic nie zmieni, a brak świadomości zakażenia nie powstrzyma wirusa przed niszczeniem organizmu.

Eksperci i organizacje pacjentów na całym świecie łączą siły, aby pokonać bariery utrudniające odnajdywanie zakażonych. W Polsce w kampanię zaangażowali się przedstawiciele Fundacji Gwiazda Nadziei wraz z ekspertami ze Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie. Jeśli dołączą do nas inni, nasze szanse wzrosną. Zapraszamy do współpracy i z góry dziękujemy za pomoc w odnajdywaniu zaginionych milionów.

Top